sobota, 6 lutego 2016

Rozdział 3: Złoty Animatronik

Ja z Toy Chicą szybko pobiegłyśmy do Marionetki, żeby nam wyjaśniła, o co chodzi z tymi popsutymi animatronikami! Nie pukając, ja z Toy Chicą szybko weszłyśmy do pokoju Marionetki:
-Marionetko, czemu nam o tym nie powiedziałaś?!- zaczęła wkurzona Toy Chica.
-Czyli jednak wiecie już prawdę- powiedziała Marionetka i westchnęła.-Siadajcie opowiem wam wszystko.-Po kilku godzinach wiedziałyśmy już wszystko o nas. Gdy wyszłyśmy, opowiedziałyśmy o tym wszystkim Toy Bonniemu i Toy Freddiemu. Po tym opowiadaniu usłyszeliśmy dziwny dźwięk w Części/Serwis. Zaciekawieni poszliśmy zobaczyć, co to był za dźwięk. Ku naszemu ździwieniu i przestraszeniu, zobaczyliśmy, że złoty, popsuty animatronik zniknął. Bardzo się przestraszyliśmy, ale postanowiliśmy się rozdzielić i go znaleźć. Ja zajrzałam do Pirackiego Kąciku, gdy nagle poczułam ostry ból w plecach. Aż krzyknęłam z bólu i zemdlałam. Obudziłam się w jakimś dziwnym, mrocznym miejscu. Przede mną był ten złoty animatronik! Patrzył się na mnie zimnym wzrokiem. Bardzo się bałam, ale starałam się zachować spokój. Złoty animatronik do mnie powiedział:
-Zanim cię zabiję, przedstawmy się. Jestem Golden Freddy. A ty?
-J-Ja j-jes-stem M-Mangle- wyjąkałam.
-Skoro już się znamy to pora na tortury, albo śmierć. Co wybierasz.-powiedział ze złym uśmiechem na twarzy. Bardzo chciało mi się płakać.
-No wybieraj!- powiedział wściekły Golden Freddy.

1 komentarz:

  1. Nieeee!!! Tylko nie mangle! Lubię goldena, ale jak jej coś zrobi, to nawet halucynacja po nim nie zostanie >:(

    OdpowiedzUsuń