piątek, 5 lutego 2016

Rozdział 1: O co chodzi?!

Pamiętam tylko tyle, że obudziłam się w jakimś dziwnym miejscu- na jakiejś scenie. Obok mnie były jeszcze 3 animatroniki. Nie wiedziałam co się dzieje. Potem podeszła do mnie dziwna, biało- czarna postać i powiedziała:
- Witaj Mangle.
- Cześć. Zaraz... Skąd znasz moje imię?!- powiedziałam trochę wystraszona.
- Wiem wszystko moja droga.- powiedziała i uśmiechnęła się do mnie (ta postać).
- Skoro wiesz wszystko, to powiesz mi gdzie ja jestem?- spytałam się tej postaci.
- Jesteś w Freddy Fazbear's Pizza. Twoim zadaniem jest w dzień zabawiać dzieci, a nocą zabijać nocnego strażnika. Och, byłbym zapomniała jestem Marionetka.- powiedziała i oddaliła się ode mnie. Przynajmniej wiedziałam gdzie jestem, ale jak się tu znalazłam to już nie wiem, więc postanowiłam się o to zapytać grubego, brązowego animatronika z mikrofonem w ręce.
-Przepraszam, czy może wie pan jak się tu znalazłam?- zapytałam się grzecznie.
-Mówmy sobie po imieniu, jestem Toy Freddy, a ty?- odpowiedział animatronik.
-Ja jestem Mangle, ale odpowiedz na moje pytanie- odpowiedziałam stanowczo.
- Cóż... Nie mogę ci powiedzieć.- odpowiedział.
- Dlaczego?! Chcę wiedzieć prawdę!- powiedziałam wściekła, ale i też zaskoczona. Dlaczego Toy Freddy nie chciał mi o tym powiedzieć? Ale się nie poddawałam:
- No mów dlaczego?!- krzyczałam na niego.
- Jeszcze nie jesteś na to gotowa.- powiedział Toy Freddy.
-Na co nie jestem gotowa?- powiedziałam mniej wściekła.
- Na prawdę- powiedział i odszedł. Nic nie rozumiałam. Na jaką prawdę?! O co chodzi?!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz