sobota, 23 kwietnia 2016

Rozdział 22:Kłótnia z Vincent (czyt. gnojkiem)

-Zabiję tego gnojka! >.<-krzyknął Foxy, a później dodał-będziemy parą?
-Pewka!^.^-krzyknęłam z radości. Foxyego już nie było, bo poszedł do Vinca:
-TY GNOJU JAK MOGŁEŚ?!-krzyki usłyszała Layla.
-O co chodzi?-pyta Layla.
-TEN GNOJEK ZGWAŁCIŁ MANGLE!-krzyknął Foxy i ma czarne oczy.
-To prawda ;-;.-powiedziałam z łzami w oczach ;-;.
-Vinc, bracie, czy to prawda? Przecież tak się kochaliście.
-Ale byłem prawiczkiem! XD-tłumaczył się Vinc przed Laylą. Wszyscy odwaliliśmy wielkiego facepalma:
-TO TYLKO PO TO MNIE ZGWAŁCIŁEŚ?!-krzyknęłam i też miałam czarne oczy.
-Spokojnie. Bądźcie na luzie.-powiedział Vinc (czyt. gnojek).
-Mam cię na oku.-powiedział Foxy, a później sobie poszliśmy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz